Wielki Plan

Cino

Witam.

Z racji, że podruzujemy razem, ratujemy sobie wzajemnie życie, znamy swoje tajemnice, których ujawnienie może położyć kres kompani, ufamy sobie, bla bla bla...

Może nadszedł czas na pewną tradycję w kompanii? Każdy nowy członek (oraz kazdy z tych już zapisanych) niech złoży slubowanie wierności sztandarowi KCK!

co Wy na to? Braciak jest za, jak reszta też za to napiszemy tekst przysięgi Wink

Wysek

No ogolnie dobry pomysl, mozna miedzy innymi przez to stworzyc pewnego rodzaju zwyczaj kompanii, ktory bedize ja charakteryzowal przy okazji. Ale niewiem czy to nie bylo by naprawde dobre dopiero przy rekrutacji naprawde wiekszej ilosci ludzi, w kompanii jak sie nie myle, tylko 12 osob jest. Bo jak jestesmy przyjaciolmi jak piszesz to nie powinnismy skladac obietnic sztandarowi, tylko sobie na wzajem. Dla nowych moze to byc tylko kawalek szmaty.
Jednak pomysl jest dobry i fakt ze zwyczajami/tradycjami w kompanii dodaly by nieco klimatu dla niej.

mum

Osobiscie uwazam, ze to niezla naprawde niezla mysl, zwazywszy tez na nadchodzace wydarzenia:)

awdzian

Dobry pomysł może coś na kształt
"Ja (imie oraz pełne nazwisko) jako członek/nowy członek (niepotrzebne skreślić) drużyny
Uroczyście ślubuje wierność i posłuszeństwo sztandarowi kompanii
Bronić Sztandaru i honoru drużyny
Przyrzekam że sprawy dotyczące kompanii pozostaną tylko wewnątrz naszej grupy
w miarę swoich możliwości zawsze pomagać kompanom w potrzebie
Tak mi dopomóż (Bóg lub cały panteon Bogów postaci)"

Cino

Może ustalimy wszystko przed sesją jak to ma brzmieć? będzie szybciej, spisze się na kartkę i potem przeniesie się na forum

mum

[link widoczny dla zalogowanych](tekst_przysi%C4%99gi)

polecam, niezle teksty sa Smile

I jeszcze Ci co sa w kompanii powinni zlozyc wszyscy przysiege

Fry''c

wysek a ty grasz z nami ??

może ktoś mi pojaśni conieco

mum · Wysłany: Wto 12:26, 06 Mar 2007 Temat postu:

no i jak tekst?
pomysl dobry, ale co z realizacja...
przeciez to nie musi byc poemat a pare zdan ktore sa esencja

Cino · Wysłany: Wto 16:55, 06 Mar 2007 Temat postu:

Składający przysięgę klęczy na jednym kolanie przed uchylonym sztandarem, uroczyście przygotowany na tą cwhilę, zaczyna mówić patrząc się w oczy dla el generale:

Uroczyście przysięgam Sztandarowi Kompanii Czarnego Kota przed obliczami Bogów czuwających nade mną i zgromadzonych tu świadków, iż gotów jestem oddać życie za Sztandar Kompanii Czarnego Kota, że razem z kompanami do ostatniej kropli krwi będę bronić świata przed siłami chaosu, zielonoskórymi i innym złem z którym przyjdzie nam walczyć, bronić honoru Kompani, strzec jej tajemnic i tajemnic jej członków, szanować decyzje przełożonych, dumnie reprezentować Sztandar. Tak mi Bogowie dopomóżcie.

Następnie następuje pocałowanie sztandaru, upuszczenie kropli krwi na jego tkaninę, podpisanie papierków

Część nieoficjalna: zasponsorowanie niewielkiej imprezy Smile

Co sądzicie?

mum · Wysłany: Śro 23:23, 07 Mar 2007 Temat postu:

'obliczami Bogów czuwających nade mną' hmmm...

krotka i zawierajaca to co trzeba, dla mnie ok

Fry''c · Wysłany: Czw 0:15, 08 Mar 2007 Temat postu:

w sumie dobrze z małym ale... Fryc krwi nie upuści - jest to niezgodne z Jego wierzeniami, sam fakt przysięgi jest ok. Głupio jest patrzeć w oczy el'generalle podczas przysięgi - lepiej na sztandar który trzyma el'generalle

Cino · Wysłany: Czw 9:27, 08 Mar 2007 Temat postu:

Krew? Myślę, że równie dobrze może to być pot albo łzy Smile

mum · Wysłany: Pon 11:09, 12 Mar 2007 Temat postu:

Ok jesli nikt nie zglasza zastrzezen, to albo ktos wydrukuje, albo przepisze, albo ja drukne;)

A czy dotychczasowi kompanii zobowiazan sa przysiąc?

Tolo · Wysłany: Wto 16:32, 13 Mar 2007 Temat postu:

Dotychczasowi nie powinni, przecież to my założyliśmy ten sztandar.

Fry''c · Wysłany: Śro 12:41, 14 Mar 2007 Temat postu:

Zgadzam sie z el generalle i mam propozycję:

Aby było ciekawiej proponuję ustanowić swego rodzaju hierarchię w kompanii, bo w tej chwili mamy el generalle i resztę kompanii. Nieformalna hierarchia oczywiście istnieje - wiadomo że nowi członkowie nie mają tak znacznego głosu jak starzy.

Przemyślcie spekty takiej hierarchii np. w sprawach spornych dowódca miał by stanowisko wiążące, w przypadku braku el generalle wiadomo by było kto pełni funkcję dowódcy. Chodzi tu bardziej o funkcję reprezentacyjna.
Nowi członkowie mieli by wyraźnie określoną pozycję.

Awans w kompanii mógł by polegać na tym że wnioskuje dowódca i przy poparciu większości wniosek przechodzi.
Na początek stara ekipa mogła by postawić się w pozycji podoficera i zależnie od profesji w różnych formacjach Np: Bahir i Vukotich formacja szturmowa, Fryc - kapelan, Gustaw zwiad i tak dalej.
To jest tylko przykład który możemy przedyskutować, zaletą tego będzie to, że przyjmując nowych członków będzie można rozdysponować pod czyją komendę będą podlegali i tak na przykład - nowy wojak podlegał by Bahirowi i Vukotichovi - wiedział by przed kim odpowiada a my zachowując łańcuch dowodzenia wiedzieli byśmy kto się czym zajmuje i za co odpowiada.

Wypowiem się w swoim imieniu i także proponuję wypowiadać się za siebie i ewentualnie Mum za BN'ów.

Fryc - kapelan ( Zakres obowiązków - morale kompanii, ostatnia posługa, pomoc przy rannych, mapy i kartografia, jeśli się zgodzicie to do swoich obowiązków dodał bym negocjacje i kontakty z władzami - prócz krasnoludzkich bo to nie moja działka i nie znam właściwych protokołów zachowań i etykiety krasnoludzkiej)

Ważne obowiązki które należało by rozdysponować to: zaopatrzenie, transport, zwierzęta, żywność, skarbiec kompanii, kontakty z władzami, wywiad - plotki w karczmie newsy itp, kontakty z krasnoludami i innymi rasami i negocjacje), na pewno znajdą się inne obowiązki którymi możemy sie podzielić.

co o tym myślicie...? Jeśli jesteście zainteresowani to prosił bym tolka (bo zna sie na figurkach i stopniach w battlu) aby przygotował listę stopni wojskowych, stawiając siebie jako oficera (napewno wiesz jaki stopień dowodzi kompanią - kapitan czy jakoś tak) i nas jako podoficerów i nowych członków w stopniach niższych zależnie od starzu w kompanii.