Wielki Plan

mum · Wysłany: Nie 15:25, 22 Lis 2015 Temat postu: 21.11.2015

Napiszę tylko, że było przednio Wink

Na razie nie dam rady opisać fabuły...

Ksiega:
[link widoczny dla zalogowanych]

mum

Aha i jeszcze:
- został śpiworek
- została karta Małego
- ktoś zostawił spinkę królewskiego namiestnika,

Cino

śpiwór, poduszka i spinka moje - weźmiesz do Białego na najbliższą sesję? Smile

mum

Jasne

mum

Dobra, to napiszę jak to było Smile

Jeśli coś przeoczyłem dodajcie póki umysły świeże:
1) Ruszyliście z Ogrem w stronę Nuln
2) Podróż tym razem spokojna Wink

Czas miło spędzony w chłopskich domach.
Lucjan i Mały mieli wizję:
- ponownie sala z 9 gośćmi, na środku stos trupów. Do stosu dołączył starszy człowiek, na jego krześle usiadł zadowolony kmiot
- zaraz kmiota zastąpił przestraszony dzieciak
Mały rozglądał się po krzesłach:
- Kobieta, która jest wyraźnie zdezorientowana
- staruszek, który tak jakby 'się nie wychyla'. Właściciel kałamarza. Za jego plecami tropiciel wysokich hełmów i jakieś inne mgliste sylwetki
- dwa miejsca zajmuje estalijczyk
- chłopiec a za nim Albrech z kluczem

Lucjan zauważył że za małym stoi trener wysokich hełmów. Poważny człowiek..

3) Postanowiliście użyć pierścienia. Zagadka rozwiązana. Nie uwzględniłem tu PD więc każdy dostaje +10 (czyli ostatecznie każdy podstawowo 100PD! (40+50+10)

Lucjan miał wizję, w której:
- estalijczyk stoi na plaży, pod nim dwa trupy. Za nim świta. Spojrzał się prosto na Lucjana
- szlochający chłopiec ucieka po zamku, głos Albrechta nakazuje przeszukiwać komnaty

4) Zorientowaliście się, że jeden ze stajennych jakby was 'obserwował'. Szybkie przesłuchanie wykazało że miał posłać informację jeśli wypatrzy was w wiosce. Zabraliście go ze sobą...

5) W podgrodziu wystawiliście chłopaka (tak naprawdę Konrada). Poszedł na umówione spotkanie do karczmy, nikt nie przyszedł. Kiedy opuścił nocą karczmę - 'Fechtmistrz' złapał go za gardło i zaczął przesłuchiwać.
- mimo że Konrad 'sypał' -> hełm postanowił zmiażdżyć mu gardło dłonią. Konrada ocalił pies. i Czar nie zadziałał na wojownika, pies dostał kopniaka ale pozwoliło to Konradowi wyrwać się uścisku i uciec z prędkością 6 Smile

Konrad porozmawiał z szarymi braćmi, na jakiś czas zajmą się Wysokim Hełmem.
6) W mieście załatwiliście parę spraw, ustaliliście spotkanie z elfami. Opuszczacie miasto

II: Poboczna przygoda:
- na zamku starego rodu atak banitów, skuteczny. Sigmara (rycerka), dzieciak i dwóch braci ( Smile

) stosują wszelkie metody żeby uciec do zamku ciotki dzieciaka.
- ucieczka z powodzeniem, dużo ciekawych rzeczy się tam zdarzyło

Pewnie pominąłem coś, może źle opisalem. Śmiało dorzucajcie

mum

Aha jeszcze Waldek wpadł do przyjaciela Henninga. Dostał 2 bezpieczne lokacje + księgę. Oddzielnie Albert przepisał księgę.

Tolo

Wszystko pamiętam ( o dziwo Very Happy

)
Sesja przednia.

mum

No ja też wszystko pamiętam Very Happy

ale wolałem zapisać bo za 3 tyg możemy nie pamiętać Smile

Dorzucę jeszcze trochę co mi się podobało u każdego (kolejnośc nieważna):
- Jak Sosna zagrał swoim alter-ego (był przy tym bardzo poważny). Wydaje mi się Sosna, że morysta to dobry kierunek ale zwrot przeciwny

- Jak Mały zagrał dzieciaka - trochę mi utrudnił sprawę ale taka prawda! dzieciak wychowany zamku, w sytuacji zagrożenia - kmiotom dookoła kazał się bronić i basta!
- Przemek jak zagrał Sigmarę. Spojrzenie dookoła na ciężką rzeczywistość zaciężnej baby. Plus ta ucieczka przez okno - jak najbardziej racjonalna!
- Lucjan jako piwnicowy skryba. Jak tylko wspomniałem, że lubi spojrzeć na pułapki - od razu bardzo zainteresowany. A potem ten spokój przy wyczynach brata Wink

- Cino nie miał okazji się popisać jako strażnik murów ale swoimi drogami rozegrał sprawę z wysokim hełmem (1. podszył się pod stajennego - wspólny pomysł, 2. Obgadał to z braćmi)

Ogólnie bardzo poczułem przygodę, cieszę się też że wszystkim podobała się przygoda poboczna - troszeczkę dążę do tego żeby było jak w filmie/serialu - postacie drugoplanowe coś robią i ma to wpływ na fabułę

awdzian

wszystko potwierdzam sesja bardzo udana.
Ps podobało mi się bardzo podejście mieszczan do naszego elfa. Pełne szacunku ciekawości trochę zdziwienia i egzotyki. bardzo fajny smaczek na sesji Smile

.

awdzian

Sprzedajemy głowę Goro. Uzupełniamy wszelkie zapasy i dozbrajamy się. Sprawa powozu jest jeszcze otwarta. Na czas postoju w Nuln oddajemy dwukółkę do kuli. Biorę nowe materiały do nauki od Mistrza. jak coś jeszcze sobie przypomnę to dopiszę

Tolo

A może zliczyć monety i uda się nam pozyskać jakiś magiczny przedmiot ze szkoły magii.
Drugą opcją jest też zawitanie do Największej w Imperium Szkoły Artylerii i Inżynierów (Elf tam nie pójdzie) - słynnej na cały kraj, może tam coś Waldek podpatrzy sobie.
Przecież to stolyca Wissenlandy - pełno tu alchemików, inżynierów, artystów. Podobno też w Nuln znajduje się największa szkoła magii Metalu.

mum

No ja jestem za ustaleniem skarbnika albo wątku z monetami. Ogólnie to już sam wszystkiego prawie zapomniałem... na karteczkach macie zapisane ile kto ma itd. Ale dobrze by było wiedzieć ile sumarycznie (podejrzewam, że gdzieś między 700 a 1300 ZK).

250zk macie w glejtach.
Ale na przykład 1000zk to się nadaje dla tragarza Very Happy

Więc fajnie jakby każdy napisał ile sam ma, chciałbym widzieć całą sumę.

Głowa Goro:
- 100zk (za to już przez całe imperium przejedziecie

)
- z powozem ustalcie, jeden nie wystarczy chyba że:

Ogr konno (nawet woli)
Ralf i tak konno
Stajenny nie ogarnia konno
Sven też nie ogarnia

Jeśli jeden z was ma jeździectwo może się przesiąść na kunia i wtedy będzie 1 powóz