Wielki Plan

mum · Wysłany: Nie 15:22, 28 Lut 2016 Temat postu: 27.02.2016

To niech ktoś inny wrzuci może opisa Smile

był element high fantasy (3 pegazy)

Lucian · Wysłany: Wto 15:56, 01 Mar 2016 Temat postu:

O ile pamiętam to na Tola prośbę abyś Ty tym razem opisał fabułę - odpowiedziałeś "no dobra" Mr. Green

mum · Wysłany: Wto 17:48, 01 Mar 2016 Temat postu:

zupełnie tego nie pamiętam Very Happy

a ja ostatnio opisałem!

Lucian · Wysłany: Czw 17:17, 03 Mar 2016 Temat postu:

no dobra...

To już na starcie sesji byliśmy w dokach i podziwialiśmy swoisty Wyścig Szczurów. Zrobił się rwetes jak to wśród kiboli i zaalarmowane służby murowe (a nie mundurowe) zaczęły strzelać na wiwat. Elf też strzelał ale chyba nikt nie słyszał. Jeden szczurzy Szarak oszukiwał i popłynął sobie tylko znanym skrótem. Konrad i MadDog jednak go zdyskfalifikowali a ten spalił się ze wstydu. Spakowany do beczki towarzyszył potem jakiś czas Ekipie. Tymczasem Lucian z kilkoma kolesiami ścigali szczuroczłeczego szpicla, ale ten się ukrył w dole kloacznym i gówno go widzieli.
Potem zdanie raportu panu Prezesowi Labiryntu, wycieczka Lucka i Konrada na mury i inspekcja pracy w Straży Miejskiej, cel poszukiwanie skavenskiego szpicla. Oficer, z którym łaziliśmy po murach, spotkał kolesia, my poznaliśmy go po głosie ale oficer się wysprzęglił i koleś się połapał. Zastawili pułapkę - drzwi do baszty zamknięto i wybiegł nam na przeciw komitet powitalny złożony z przebierańców, że niby to straż miejska. Zbyt wielu było więc skakaliśmy z murów na pobliskie dachy. Lucian przegrał z grawitacją, Konrad dał radę za to oficerowi coś do głowy strzeliło i po spotkaniu z resztą ekipy odprowadziliśmy gasnącego do konowała i wycofaliśmy się na z góry upatrzone pozycje.
Potem wylądowaliśmy u Waldemarowego mistrza. Zjawił się Ogr z info o wysokim chełmie, zgarnął kasę i zniknął. Potem wszyscy zajęli się wlasnymi sprawami związanymi z przyspieszonym wyjazdem. Poznaliśmy jakąś Gertrudę co to u mastera nauki pobierała, zapatrzona w legendę-Waldemara, że aż och i ach. Wpadła niewiasta w oko kapłanowi Mora (pewnie chce ją zakopać) i Luckowi, który jeszcze nie wie co chce...
po wieczornych rozmowach Lucka z Gercią ta nakręciła mistrza by ją puścił z Waldkiem zanim sama się... Tak czy inaczej wniebowzięta rusza rankiem z nami...

pewnie coś przeoczyłem ale Lucek nie wszędzie był a ja za piwem się oglądałem nie za kolegami graczami
uzuupełnijcie co trzeba .... chyba, że ja na innej sesji byłem Mr. Green

mum · Wysłany: Pią 14:14, 04 Mar 2016 Temat postu:

bardzo dzięki:) sam zapomnialem o motywie skakania z dachu zupełnie

1) Niech będzie Getruda - bardzo dobre imię (bo juz byly ze 3 Kirsi)
2) powod dla ktorego wyjechaliscie to zapowiedź zarazy i zamkniecia bram

Lucian · Wysłany: Pią 15:45, 04 Mar 2016 Temat postu:

abstrahując - mum, zerknij do mojego kącika ;]

Lucian · Wysłany: Sob 16:30, 05 Mar 2016 Temat postu:

aaaaa
jeszcze jeden istotny szcegół
PODOBNO Waldemar widział lecące pegazy...
podobno....
to się właśnie od pegazów zaczyna a potem przychodzą białe myszki...

mum · Wysłany: Nie 18:42, 06 Mar 2016 Temat postu:

Przy okazji - przejrzałem właśnie dodatek bestiariusz do wfrp 2 i niestety 80% stworków jest zdecydowanie po ciemnej stronie mocy.
Ale pamiętam uwagę Małego i wziąłem ją sobie do serca Smile

oczywiście to żart (a może nie hihi)

awdzian · Wysłany: Pon 22:11, 07 Mar 2016 Temat postu:

Ej. Chodziło mi o to że w życiu nie dostaje się cały czas kopa w dupę, czasami tak całkiem niechcący spotyka się przyjazne stworzenie na swojej drodze, nie mówię żeby cały czas ale tak czasami Smile

.

mum · Wysłany: Wto 7:01, 08 Mar 2016 Temat postu:

dobra, czasami jest moze troche zbyt hardkorowo, mam juz jakies pomysly

Tolo · Wysłany: Wto 10:18, 08 Mar 2016 Temat postu:

Było jeszcze spotkanie z elfami - jakoś na szybko i kilka szczegółów myślę przed sesją musimy ustalić. Pamiętam że kazali nam się nad czymś zastanowić i mieliśmy dać odpowiedź.

mum · Wysłany: Wto 21:14, 08 Mar 2016 Temat postu:

Elfy powiedziały że mają Albrechta.
Zapytali:
- oszczędzić go czy trzymać
wy na to:
- nie zabijać, jeszcze trzymać

na razie to tyle