Forum Wielki Plan Strona Główna Wielki Plan
i Okrutna Horda
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

4.11.2023 - Natchnienie Wiktora

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wielki Plan Strona Główna -> Fabuła
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tolo
Hetman



Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 753
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Estalia

PostWysłany: Nie 12:57, 05 Lis 2023    Temat postu: 4.11.2023 - Natchnienie Wiktora

Po wywietrzeniu piwnicy pod młynem, oczom drużyny ukazał się makabryczny widok. Pomiędzy mechanizmem koła młyńskiego zmielone było ludzkie ciało. W całym pomieszczeniu unosił się smród grzybni i odór rozkładającego się ciała. Według oceny Talosa to ciało było magicznym źródłem chaosu i przemiany, które wpływało na rosnącą przeklętą grzybnię. Szybka próba usunięcia magyi z tego miejsca spełzła na niczym.

Po wnikliwej rozmowie z młynarzem dowiedzieliśmy się, że ostatnią osobą przebywającą przy mechanizmie był jego przyjaciel i zarazem majster z pobliskich ziem pod władaniem rodu Nilsów.

Ustaliliśmy, że pozostałe dochodzenie wykonamy dnia następnego. Jednak przed podjęciem kolejnych kroków Wiktor musi wykonać jeszcze jedną rzecz, która jak się okazało miała kolosalny wpływ na dalszą część nocy.

Nasz kompan został dotknięty chorobą przeklętego grzyba. Według wcześniejszych ustaleń zimna woda skutecznie neutralizuje jej efekty. Wiktor zatem wraz z Ludwikiem postanowili w pełni zanurzyć się w lodowatej rzeczce napędzającej młyn. Ku zdziwieniu Wiktora i mimo jego silnej woli, ciało odmawiało posłuszeństwa a każdy krok w głąb wody stawał się trudniejszy i bardziej oporny. Ludwik to zauważywszy swoim silnym ramieniem wspomógł kompana by ten ruszył głębiej i dokonał oczyszczenia.
W ten wydarzyła się rzecz niebywała.
Wiktor na przeciwnym brzegu rzeki ujrzał przyglądającą mu się postać. Postać starego wojownika z dwuręcznym młotem, odzianego w skóry jakby sprzed wieków. Postać stała w ciszy jakby oceniając poczynania kapłana.
W ten zebrawszy wszystkie swoje siły Wiktor zanurzył się w całości pod wodą aby zwalczyć przekleństwo.
Gdy zaczęło mu brakować powietrza i mimowolnie ciało próbowało wynurzyć się aby nabrać tchu, tedy prastara dłoń silnego wojownika schwyciła głowę Wiktora i nie pozwoliła jej wynurzyć się z wody. Widząc to, że kompan się dusi pod wodą, trzymany przez niewidzialną siłę. Ludwik rzucił się na pomoc.
Rzuciwszy się na plecy kapłana został odepchnięty niczym szmaciana lalka. Jednak przyjaciel nie dał szybko za wygraną i ponownie zanurzył się pod wodę aby sprawdzić co topi kolegę. Ludwik ujrzał wtedy mistyczną dłoń trzymającą kapłana. Gdy tylko ją shwycił aby przerwać makabryczny chrzest padł niczem porażony piorunem, jednak ku późniejszemu zdziwieniu nie doznał żadnych ran lecz błogiego uczucia odtrącenia.
Po chwili Wiktor przestał się szamotać a ciało zwiotczało jak u topielca.
Drużyna wyciągnęła swojego kompana na brzeg i czem prędzej zaczęła próbę ratowania życia kapłana.

Wiktor natomiast, będąc pozbawiony życia pod wodą dokonał symbolicznego chrztu. Dokonanego przez samego Pana, któremu służy. Wizja której doznał była bardzo jednoznaczna i wyznaczała nową ścieżkę kapłanowi.

(Wizją podzieli się sam Wiktor)

Kapłan odzyskał świadomość. Wrócił do żywych odmieniony, spokojny, natchniony. Nie zważał na zimno i niewygody ciała. Drużyna zabrała się szybko do chatki myśliwego znajdującej się nieopodal. Tam zaznali ciepła i strawy oraz ustalono co robić następnego dnia.

Kolejnego dnia tym razem skutecznie udało się rozproszyć złowrogą moc chaosu zamkniętą w piwnicy młynu. Po dokładnym dochodzeniu udało się ustalić iż majster był tam z pomocnikiem i to on wpadł pod mechanizm gdzie tragicznie zginął. To jednak nie rozwiązało całej sprawy.

Drużyna udała się wraz z młynarzem do sąsiedniego landu Nilsów w celu poszukiwania majstra który to ostatnio był w młynie. Na niewielkim moście-rogatce czekał żołdak sąsiednich ziem. Ten bardzo dziwnie się zachowywał i nie chciał przepuścić drużyny pod pozorem kwarantanny. Po szybkiej pacyfikacji jegomościa okazało się że to co mówił nie było tym co chciał nam przekazać a sam jest kierowany dziwną namową głosów, które pojawiły się po zarażeniu grzybnią.
Drużyna się udała czym prędzej do pobliskiej wioski, po drodze sprytem omijając przeszkody, które wysyłała na nas świadomość grzyba.

Na obrzeżach najbliższej osady zatrzymała nas straż, która również pod pozorem kwarantanny nie chciała nas wpuścić. Znając nakazy ziem Albert zażądał widzenia z kimś z rodziny Nilsów. Na szczęście na miejscu był młodszy syn szlachcica, który również w dziwny sposób odmawiał drużynie wejścia do osady.
Po płomiennej przemowie Wiktora, natchnionej najpewniej mocą swojego bóstwa jeden z żołdaków ocknął się z omamów i począł błagać nas o pomoc a swojego kompana począł rozbrajać.
Drużyna wykorzystała ten moment i siłą wdarła się do wioski. W karczmie po szybkim i bezpiecznym obezwładnieniu ochroniarza arystokraty pojęliśmy go. Sam młodzik również ocknął się z grzybowej choroby.
Młynarz zaś wskazał nam dom swojego kompana. Ten nie chciał współpracować jednak dzięki drużynowej prersfazji szybko przyznał się że to on odpowiada za zabójstwo pomocnika a młyn został skażony przyniesioną grzybnią z baszty rodziny Nilsów. Młynarz zobowiązał się przypilnować szlacheckiego syna, zająć się samym majstrem oraz jego rodziną do momentu zakończenia działań drużyny. Albert wraz z Aleksem wrócili do naszego zamku aby wesprzeć ochronę księcia.

Bohaterowie udali się czym prędzej do baszty, tam po sforsowaniu bramy. Wiktor podjął walkę z rycerzem, który już całkowicie został opanowany przez chorobę.
W podziemiach baszty Ludwik z Talosem napotkali źródło wszelkiego zła. Grzybiasta istota wyzwała bohaterów na pojedynek. Walka była zażarta, na szczęście przybył Wiktór, który za pomocą magicznej komety przewrócił postać i ją pojął.
Na dachu baszty na widoku każdego mieszkańca postać została skazana na święty ogień sprawiedliwości samego Sigmara. Tam Grzybowy heretyk wyznał swe winy i prosił o szybką sprawiedliwość.
Wyznał również kto stoi za planem zarażenia całej krainy....

Po wykonaniu sprawiedliwości Wiktor płomiennie przemówił i w świetle samego bóstwa oczyścił te ziemie ze splugawienia, zaczynając tym samym swoją nową drogę jako Wiktor Natchniony.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mum
Sprzedawca cebuli



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 2037
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hospicjum

PostWysłany: Pon 8:44, 06 Lis 2023    Temat postu:

Wyczerpujący opisik, dziękuję!!

15PD

Obrazki okolicznościowe:




Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mum dnia Pon 8:53, 06 Lis 2023, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wielki Plan Strona Główna -> Fabuła Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin