Forum Wielki Plan Strona Główna Wielki Plan
i Okrutna Horda
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ostatnie wydarzenia
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wielki Plan Strona Główna -> Fabula
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mum
Sprzedawca cebuli



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 2037
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hospicjum

PostWysłany: Czw 10:06, 03 Maj 2007    Temat postu: Ostatnie wydarzenia

- wkroczenie do wysokich borow
- odkrycie obeliskow chaosu, kultystow, slug mrocznych bogow, odkrycie posagu Malala
- rozprawianie sie z kultystami, niszczenie obeliskow
- walka w lesie z slugami Slaneesha, kultystami, wojownikami chaosu
- smierc Merowinga, dotknietego przez moce chaosu
- smierc Gedeona, 11 górali, Bertolda
- przemarsz krasnoludzkich wojsk z Karak-Azul, ktore wyratowaly bohaterow z opresji
- ozywienie posagu Malala, ktory pozostawil rekawice
- zniszczenie reszty obeliskow
- dalsza wedrowka w strone grobowca Arianki
- dostrzezenie swietlistej tarczy daleko na polnocy
- sprzeczka miedzy Borsem i Myronem w trakcie warty niemal konczy sie smiercia Myrona
- nawrocenie Myrona
- odkrycie grobowca
- otworzenie trumny, blogoslawienstwo Arianki, przeniesienie do Kislevu
- bohaterowie zjawiaja sie pod koniec bitwy, ktora okazuje sie wygrana
- wielka huczna zabawa na czesc zwyciezcow, kislevski magnat Sobieraj okazuje sie tym, ktory zniszczyl ostrze
- rozstanie...


Bylbym rad, gdyby obecni na tych sesjach BG dopisali cos co moglem przeoczyc, pozdrawiam!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tolo
Hetman



Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 753
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Estalia

PostWysłany: Czw 14:03, 03 Maj 2007    Temat postu:

Zażalenie

Dlaczego zawsze dzieje się coś bardzo ważnego i epickiego gdy mnie nie ma ? to jakieś fatum ?

W związku z tym moja prośba gdy ma się dziac coś naprawdę ważnego to czy nie lepiej zeby wszyscy byli ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
N/A
Akolita



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 148
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:22, 21 Maj 2007    Temat postu:

J sie pytam co bylo na ostatniej sesji, na ktorej mine nie bylo ? :>

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mum
Sprzedawca cebuli



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 2037
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hospicjum

PostWysłany: Pon 22:51, 21 Maj 2007    Temat postu:

Ktos moglby wykazac dobry gest i opisac ostatnia sesje...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fry''c
Sierżant



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: i dokąd...

PostWysłany: Wto 12:29, 22 Maj 2007    Temat postu:

kapłan nic nie powie - kapłan zamłemłać modły może,
a forum umiera śmiercią naturalną Neutral


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mum
Sprzedawca cebuli



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 2037
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hospicjum

PostWysłany: Wto 13:39, 22 Maj 2007    Temat postu:

tak umiera, nic nie stracicie jezeli cos napiszecie. skoro wszyscy wiedza co bylo na ostatniej opcji to chyba kazdy moze napisac? jestem obrzucany gradem pytan od kazdego i musze udzielic odpowiedzi _przed sesja_ a nie natychmiast, a jezeli jest cos co wie kazdy to tak ciezko powiedziec koledze czy oczywiscie ja musze to wszystko w kupie trzymac? kazdemu odpisze w swoim czasie i na pewno przed sesja. pozdr

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fry''c
Sierżant



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: i dokąd...

PostWysłany: Śro 16:03, 23 Maj 2007    Temat postu:

Kapłana zawsze miło posłuchać:

oparwszy sie ciężko obiema rękami na swej cynowej lasce,
przytulił się policzkiem do zimnego metalu , westchnął głęboko i rzecze....


Drodzy bracia, jak wiecie Arianka przekazała każdemu jakąś informację, akurat mi powiedziała przestrogę o zbliżającym się niebezpieczeństwie w postaci wielkiego i niebezpiecznego wroga wyznawców Morra, który zachwieje równowagą życia i śmierci będąc poważnym niebezpieczeństwem dla nas i wiary naszej.
Kolejna wskazówka mówi o dacie 13 Czerwiec 2557 oraz powiązanej z całą sprawą różanej szkatółce.

....kapłan zadumał się chwilę... (hrrrrr) chwilę refleksji przerwał hrząkajacy krasnolud

.... na czym to ja skończyłem ??? .... aha drążę temat, ruszyłem kanały informacyjne, nawet moi bracia w wierze pomagają w poszukiwaniach. Wstrząsnąłem swoimi wieściami zakonem na tyle mocno że padło podejrzenie mojej herezji - dzięki łasce Morra przejrzeli i uświadomili sobie że mówię prawdę.

po tych słowach zwrócił się do wszystkich słuchających słowami :
Chwalcie Pana albowiem w jego królestwie są rzeki winem i miodem płynące.....

nie zastanawiał się czy przenośnię interpretują dosłownie czy nie, przestąpił z nogi na nogę i kminił dalej .....

No więc Kochani moi o ile dobrze pamiętam różana szkatółka jest nam znana - ma ona wspólne dzieje z dziejami Sigmara.
Różana szkatółka miała być sprzedana w Altdorfie na aukcji, dzień przed aukcją ktoś wyrżnął bestialsko właściciela i jego służbę. Nasze oględziny doprowadziły nas do wniosków że nie była to jedna osoba, działali szybko i wiedzieli dokładnie co robia i czego szukają, jednym ze wspólników był ....

w tym momecie skrzywił się , harknął i splunął ....y

KRWIOPIJCA !! ... niech go szlak, śmiercią i wiecznym cierpieniem pobłogosławię jego hadkie ciało.

... wstyd sie przyznać ale w tym momęcie kapłan stanął jak głupi, złożecząc zapomniał na czym skończył ..... rozejrzał się starając zachować powage...... aż w końcu zapytał....

...na czym to ja skończyłem ?? ....Ah dziękuję......
No więc... szkatułka zniknęła - trop zawiódł nas do Marianburga. Tam odnaleźliśmy dom gdzie mogą być winowajcy albo szkatułka albo zostanie dostarczona szkatułka.
Nie ważne - mają coś wspólnego i tyle.
w tym momencie spojrzał na kompanów wyraźnie szukając kolejnego rozmówcy który dopełni opowieść i udzieli reszty informacji - wyraźnie spojrzał na el'generalle .... sam zaś uniósł wiszący u pasa różaniec, uśmiechnął się serdecznie , pogładził palcem po różanicu i rzekł

Czas na moją rozmowę z Panem....

odwrócił się, usiadł na pobliskim kamieniu i zaczą szeptac słowa modlitwy przesuwając co ras oczka różańca, jego oczy patrzyły w dal - był nieobecny, modlitwa i rozmowa z Panem to wszystko co go teraz interesowało...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
awdzian
Hetman



Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 702
Przeczytał: 4 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fargo

PostWysłany: Pią 18:51, 25 Maj 2007    Temat postu:

jako kolejny głos zabrał Gustaw odchrząkną cicho rozejrzał się dookoła jakby kogoś szukał odetchnął nie zauważywszy nic i zaczął szeptem ...

Korzystając z okazji ze jesteśmy w miar bezpieczni powiem wam coś, ale zachowajcie tą wiedzę tylko dla siebie i z nikim się nią nie dzielcie ponieważ jeżeli dotrze to do pewnych uszu natychmiast zapadnie na was wyrok śmierci. w Marienburgu działa pewna gildia o której istnieniu nie wie prawie nikt. skupia największe szumowiny i zabójców zazdrośnie strzeże swoich interesów i nie zdziwił bym się panowie że krwiopijca którego ścigamy należy właśnie do niej także im krócej tu jesteśmy tym lepiej trzeba szybko odzyskać szkatułkę i rozdzielić się żeby zmylić trop. postaram się załatwić bezpieczną i po kryjomy wyjazd z miasta jutro o świcie a jeszcze dziś w nocy szturm na domw którym prawdopodobnie jest szkatułka. co wy na to :>??

po chwili dodał gośniej

Szlag jak ja sie nieswojo czuje w tym cholernym mieście, w tej cholernej dzielnicy, na tej cholernej ulicy wrrrrrr


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tolo
Hetman



Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 753
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Estalia

PostWysłany: Pią 20:10, 25 Maj 2007    Temat postu:

Chodźmy do knajpy do pokoju tam możemy coś ustalić.

Moim skromnym zdaniem, szturm sie na nic nie zda, pamiętacie rodzina mieszkająca w domu została zastraszona, czym? Nie wiemy. Trzeba obserwować czekać aż gdzieś ruszą w końcu muszą dać odpowiedź napastnikom. Wtedy też możemy wkroczyć do akcji. Co Wy na to ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mum
Sprzedawca cebuli



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 2037
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hospicjum

PostWysłany: Sob 10:34, 26 Maj 2007    Temat postu:

Vukotich:
Panowie, jest pewne, ze ci ludzie czegos sie boja, jak dla mnie sa ofiarami. Gdzie jest szkatulka mozemy sie jak na razie tylko domyslac dlatego jestem zdecydowanie przeciw nocnemu atakowi na ten dom


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tolo
Hetman



Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 753
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Estalia

PostWysłany: Sob 18:26, 26 Maj 2007    Temat postu:

W takim razie musimy obserwować, a może nawiązać z ofiarami kontakt ?
Jeżeli dowiemy się kto ich terroryzuje to ciach...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cino
Hetman



Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 765
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Swarek

PostWysłany: Czw 19:35, 31 Maj 2007    Temat postu:

Khazad słuchał uważnie delikatnie głaszcząc swoją bujną brodę. Czekał aż rozmowa ustanie by powiedzieć swoje. Mówić zaczął z pewnością i spokojem.

Łącząc fakty. Szkatułka ma związek z przepowiednią, która ma nastąpić, a w niej nadejść ma pan umarłych. Szkatułka została skradziona i jak się okazuje przez... nieumarłego, oczywiste jest, że poplecznicy tego, który ma nadejść maczali w tym palce!

Trop doprowadził nas do Marienburga, myślę że pod wskazanym adresem są inni poszkodowani przez oprawców, których my szukamy.

Klecha próbował nawiązać kontakt z domownikami, których uważamy za poszkodowanych i jak wiemy nic z tego nie wynikło.

Uważam, że pozostaje czekać i obserwować dom, przez co trafimy do tych, których szukamy.

Ale co jeżeli już ich znajdziemy? Atak na dom w centrum miasta jest czymś niedorzecznym, zostaniemy aresztowani albo zabici przez straże. Wszystko trzeba zrobić po cichu, tylko jak? Jeśli trzeba, będę walczyć, ale najpierw musimy odnaleźć miejsce, gdzie są mordercy i prawdopodobnie nasza szkatułka.

Skończył. Rozgląda się po twarzach towarzyszy czekając na odpowiedź.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mum
Sprzedawca cebuli



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 2037
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hospicjum

PostWysłany: Pią 16:57, 01 Cze 2007    Temat postu:

Vukotich przytaknął Bahirowi i rzekl:

Jak dotad nie wiemy nawet kto mieszka w tym domu, a taka informacja moglaby sie przydac.

Ponadto - racja Bahirze, miasto to nie nasz żywioł. Zdaje mi się, że ty Gustavie jesteś hm... obeznany ze środowiskami miejskimi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
awdzian
Hetman



Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 702
Przeczytał: 4 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fargo

PostWysłany: Sob 20:14, 02 Cze 2007    Temat postu:

Kiedyś byłem jednak obawiam się że w Altdorfie zdziałał bym wiele więcej, w Marienburgu rzadko bywałem choć może jakieś znajomości przetrwały, pójdę zasięgnę języka i zobaczę co da sie zrobić dajcie parę koron ze wspólnej kasy jakby komuś zaschło w gardle

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Fry''c
Sierżant



Dołączył: 03 Sty 2007
Posty: 350
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: i dokąd...

PostWysłany: Nie 12:10, 03 Cze 2007    Temat postu:

Kapłan zmarszczył z powagą czoło, dał znak by wreszcie uspokoił się szmer wyciąganych koron i przyciszonym głosem zaczął mówić :

Bracie Gustawie, musisz być bardzo ostrożny i nie mow nikomu co wiemy i czego szukamy, zasięgnąłem języka i oto czego się dowiedziałęm o samej szkatułce:

Wiem, że szuka jej bardzo wiele sił. Sił nam sprzyjających i nie sprzyjających. Przede wszystkim zakon Pochodni, pod patronatem Wielkiego Sigmara (mogą być naszym sprzymierzeńcem) . Ponadto kilkoro badaczy tajemnic, ale również kiedy rozejdzie się plotka, że gdzieś szkatułka może byc to wielu możnowładców dokłada starań by ją odnaleźc. Dlatego musisz być szczególnie ostrożny.
Z drugiej strony wiem, że interesuje się nią nieznana nam grupa kultystów, nie jestem pewny nawet jakiego boga. Ponadto gildia, o której się nie mówi. Również przeklęci stąpający po naszych ziemiach starają się ją odnaleźc. Zdarzało się ponadto, że arabscy szejkowie wysyłali ekspedycje na tereny Starego Świata w jej poszukiwaniu. Na szczęście bądź nieszczęście żadna z tych sił jeszcze jej nie odnalazła.

Z całą powago spojrzał każdemu w oczy i rzecze dalej...

Sama szkatułka - Wiemy jak wygląda. Wiem również, że sam Sigmar zlecił jej utworzenie Wielkiemu Inżynierowi z gildii w Altdorfie. Wiem również, że jest zabezpieczona szyfrem, próba siłowego jej otworzenia spowoduje zniszczenie informacji w niej zawartej.
Co Sigmar postanowił w niej zamieścic? Nie mam pojęcia. Niektórzy mówią, że jego testament. Niektórzy, że położenie jego grobowca. Pewne jest, że tak święta relikwia nie może wpaśc w ręce wroga.
Jeżeli chodzi o datę o której wspomniała arianka, drążyłem sprawę dowiedziałęm się przerażających rzeczy....

.. w tym momencie twarz mu posmutniała, odczekał chwilę następnie się przeżegnał mówiąć: Sante Maximiliane ora broreum....

13 czerwiec 2475 - południowe moczary księstw Middenlandu, czarnoksięski rytuał w którym zginęło wiele kobiet i dzieci, świadkowie opowiadali o dudniących bębnach, diabelskich płomieniach i przerażających krzykach z lasu. Na miejscu odkryto ślady tańców, które skupiały się wokół zbryzganego krwią kamienia. Miało na nim pisac: 'R'lyeh'

13 czerwca 2533 - odnaleziono statek 'Viligant' z jednym ocalałym i samymi trupami, ocalały odmówił wyjaśnień - miał przy sobie posążek dziwnego boszka - na spodzie odczytano napis 'R'lyeh' Dwa tygodnie później figurka zaginęła, a zajmujący się sprawą inkwizytor, umarł krztusząc się ością.

13 czerwca 2534 - dokładnie rok później. Z relacji z odległej Tilei wynika, że tego dnia szczuroludzie (skaveny) zaczęli wybiegac z podziemii w ucieczce przed czymś czego się bali. Ich tunele zawalono, ale jeszcze tej samej nocy zmarł pierworodny syn kapłanki Shally'i.
Przed śmiercią ponoc wypowiedział słowa: 'R'lyeh... nie macie dużo czasu. Znajdźcie. Znajdźcie zanim się obudzi...'

13 czerwca 2548 - dzień przed śmiercią Wielkiego Teogonisty, opisał on swój sen, który magowie gildii Niebios uznali za proroczy. Nie chcą ujawnic jednak jego treści.

11 stycznia 2556 – asystent jednego z braci w wierze z Uniwersytetu z Nuln (badacza tej sprawy), który zmarł na suchoty tydzień później zwierzył się z serii dziwnych snów o dziwnych miastach, starszych niż zadumane Karaz-a-Karak, pogrążony w pracy Sigmar, czy opasany ogrodami Loth'Lorien. Były to miasta istot bez wyrazu twarzy. Miasta istot nie znających śmiechu, miłości, uczuc. Miasta R'lyeh.

... zakończył wywód i nastała cisza ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wielki Plan Strona Główna -> Fabula Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin