Forum Wielki Plan Strona Główna Wielki Plan
i Okrutna Horda
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy     GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

04/12/2021

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wielki Plan Strona Główna -> Fabuła
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kopek
Akolita



Dołączył: 09 Kwi 2008
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zadupie

PostWysłany: Nie 20:23, 05 Gru 2021    Temat postu: 04/12/2021

Nasze przeklęte przygody.

Zgodnie z wolą Namiestnika zostaliśmy umieszczeni w areszcie domowym, do czasu przybycia Elektora Stirlandu. A z tego co mówiły plotki, ten powinien przybyć do zamku za dwa dni. Włodarz był na tyle uprzejmy, że nakazał przygotować nam wygodny wielki pokój i zadbał o nasze potrzeby. Nie mogliśmy go opuszczać. Wykorzystaliśmy ten czas na odpoczynek. Odwiedził nas rycerz, który dzielnie bronił fałszywego dziedzica. Nazywał się Hermann i był bratem Friedrich – Wilka, dowódcy, który wraz ze swoimi ludźmi pomógł nam odnaleźć i ocalić Elektora Leopolda. Jaki ten świat jest mały. Hermann podziękował nam za to w jaki sposób rozwiązaliśmy sprawę z dziedzicem, w zasadzie, za to, że nie pobiliśmy go. Powiedział, że ktoś rozpuszcza fałszywe plotki o Wiktorze jako tchórzliwym kapłanie, i że on będzie je dementował oraz zaświadczy przed każdym o naszych czynach.
Albert Strauss przeglądał księgę, którą znaleźliśmy w warsztacie wynajmowanym przez Artura. Odkrył, że jest ona swego rodzaju zakodowaną mapą. Gdy tylko Albert narysował to co odkrył jego sługa, naszym oczom ukazała się mapa przedstawiająca zamek oraz podgrodzie. Było tam kilka interesujących punktów oznaczonych literami. Szybko okazało się, że są to domy. Jeden z nich to dom, w którym mieszkał Artur. Drugi, to warsztat wynajmowany przez niego. Trzecim było miejsce zamieszkania bogobojnej rodziny podtruwanej przez kogoś, kto umieścił w sąsiedniej wozowni spaczeń. Najważniejsze jednak były dwa miejsca, o których nie wiedzieliśmy kompletnie nic. Z czasem okazało się, że jedno z nich to jakiś dom, a drugie, to czyjś grób. O swoich spostrzeżeniach poinformowaliśmy jeszcze tego samego dnia, wieczorem Damiana – dowódcę wojsk, przybyłych na zamek. To on zwolnił nas z aresztu i pozwolił działać, jednak ruszył w miasto razem z nami.
Najpierw nakazał otoczyć domostwo oraz je przeszukać. Tak też żołnierze postąpili. Okazało się, że zamieszkiwali tam ludzie, jeden z nich miał znamiona zakazanych bogów, które skrupulatnie ukrywał. Wszyscy zostali zabrani do lochów na dalsze „rozmowy”. Talos zabrał z domu spaczeń. My natomiast z Damianem i kilku jego ludźmi udaliśmy się do lokalnego skryby. Bo Alex dowiedział się, że Artur często wysyłał listy korzystając z jego usług. Tam zastraszyliśmy chłystka, który powiedział nam, że wszystkie listy były wysyłane do osady Karlbad, jakieś dziesięć kilometrów na wschód od zamku, do karczmy Pod Kurną. Damian powiedział, że zna to miejsce, całkiem przyzwoity szynk. Niestety skryba nie przeżył, ponieważ z jego ust wyłoniła się dłoń, która zaczęła go dusić. Albert złapał ją i próbował ocalić chłopaka, niestety dłoń była tak silna, że zaczęła wciągać rękę podróżnika. Ten bez wahania dobył sztyletu i dźgnął ją w wierzch. Ta puściła Alberta i zniknęła wewnątrz gardła nieszczęśnika, po czym przetrąciła mu krtań. Przeszukaliśmy jego dom. Udało się nam odnaleźć list Artura, który nie został jeszcze wysłany, potwierdziliśmy w ten sposób, że to skryba pisał listy do Karla. Na papierze zapisane było siedem nic nie mówiących nazwisk. Wiktor odnalazł glinianą figurkę Sigmara, która zamiast młota trzymała sztylet. Rozbił ją, a w środku znajdowały się czarne loki, które bez wątpienia należały do skryby. To ta figurka była czymś w rodzaju soczewki, która skupiała złą magię i powodowała klątwę, którą zresztą potwierdził Talos. Na wszelki wypadek poinformowaliśmy żołnierzy, aby mieli na uwadze, gdy dostrzegą kogoś z raną dłoni.
Następnie udaliśmy się wszyscy do grobu, otoczonego żelaznym płotem. Spoczywał tam niejaki Sigismund Waldorf, którego pogrzebano dwieście lat temu. Wiktor wytłumaczył wszystkim, że był to kapłan Sigmara, który poprosił o pomoc Morra. W ten sposób udało mu się ocalić wszystkich tych, którzy zostali ukąszeni przez wampira. Rycerz Kruka – Szwartzrabe zbadał grób. Odnalazł skrytkę, w której znajdowała się sakwa, wewnątrz której ktoś umieścił kosmyk blond kręconych włosów. Po dokładnym zbadaniu wnętrza sakiewki udało się nam odnaleźć jeszcze kilka czarnych kręconych włosów, które najprawdopodobniej należały do skryby, oraz jeden rudy, prosty włos, który należał do dziedzica. Zorientowaliśmy się, że grób był wykorzystywany jako swego rodzaju skrytka. Ktoś zostawiał włosy, a ktoś inny je zabierał. Postanowiliśmy zabrać włosy, które bez wątpienia miały być wykorzystane do sprowadzenia na kogoś klątwy, umieścić tam końskie włosie oraz zostawić w celu dyskretnej obserwacji trzech żołnierzy. Zrozumieliśmy także, że na dziedzica została rzucona jakaś klątwa, albo ktoś użył jakiejś magii aby ludzie rozpoznawali fałszywego dziedzica jako prawdziwego. Uznaliśmy, że w pobliżu miejsca, gdzie przetrzymywano syna elektora, musi znajdować się jakiś przeklęty przedmiot skupiający magię i sprawiający, że klątwa działa. Udaliśmy się do warsztatu, w którym przetrzymywano dziedzica. Tak jak spodziewaliśmy się, znaleźliśmy tam myśliwski róg. Wiktor spojrzał na niego wiedźmim wzrokiem i zobaczył starą, pomarszczoną, nagą kobietę o ostrych zębach, która rzuciła mu się do gardła. Zaczął krzyczeć i wtedy z wizji został wyrwany przez silne uderzenie w twarz. To Albert po raz kolejny przywołał go do porządku. Zgodziliśmy się, że tylko Talos może spojrzeć w ten przeklęty przedmiot nie robiąc sobie krzywdy. Mag nakazał zabrać róg do świątyni Sigmara, gdzie spojrzał weń. Odnalazł dwie nici, które łączyły przedmiot z innymi przedmiotami bądź miejscami. Jedna prowadziła na podgrodzie, gdzie kończyła się w jednym z dwunastu domów, niestety nie byliśmy w stanie określić dokładnie w którym. Dalej biegła w kierunku stolicy prowincji, z której jechał Elektor. Jak już Albert wcześniej podsłuchał, okazało się, że Arcyksiążę jechał tu, aby dokonać zemsty za śmierć syna. I miał zamiar zabić wszystkich mieszkańców, bo tak na pewno ukarze winnego. Dowiedzieliśmy się także od Damiana, że Elektor był typem myśliciela i powinien raczej zamknąć się w zamku i opłakiwać syna a nie mordować poddanych, co było bardzo dziwne. Najprawdopodobniej ten przeklęty przedmiot tak działał na Arcyksięcia. Ludwik wpadł na pomysł jak określić dokładniej miejsce na podgrodziu, z którym łączył się przeklęty róg. Należało spojrzeć na niego z innego miejsca, wtedy powinniśmy mieć dokładniejsze współrzędne. Tak też zrobiliśmy. Udaliśmy się do kaplicy na zamku. Dzięki wizji Talosa wytypowaliśmy dwa budynki, w których powinno być coś, co łączyło się z rogiem.
Ruszyliśmy wraz z licznymi oddziałami wojska. Otoczyliśmy budynki. I wtedy na nocnym niebie pokazało się mnóstwo nietoperzy. Uformowały gigantyczną pięść, która uderzyła w rycerza Szwartzrabe. Wiktor z Ludwikiem starali się osłaniać go tarczą i ledwo udało im się dotrzeć do parterowego budynku wyglądającego na magazyn. W międzyczasie zaczęły gasnąć pochodnie, a na domiar złego nie wiadomo skąd pojawiły się wilki. Przeklęte miejsce. Wielu ludzi weszło do budynku różnymi wejściami, nam udało się dostać do składu, w którym ktoś pędził wino. W beczkach po winie, jak odkrył Ralf, przewieziono ziemię. Dziwna sprawa. Zaczęliśmy przeszukiwać pomieszczenie po pomieszczeniu. Szybko zorientowaliśmy się, że trafiliśmy do leża wampira. Wielu ludzi zginęło albo co gorsza stało się sługami bestii. Drugie pomieszczenie było pełne zombie, które chodziły bez celu. Kapłan Morra zakazał jakiegokolwiek agresywnego zachowania w stosunku do nich. Jednak Wiktor zgubił tu swój młot. W następnym pomieszczeniu spotkaliśmy przerażonego, rannego żołnierza, który powiedział, że zanim się obejrzał jego czterech kompanów już nie żyło. Taka potężna jest bestia. Kolejne pomieszczenie wydawało się na normalne, jednak magia iluzyjna sprawiała, że mogliśmy opuścić budynek zamiast podążać w kierunku jego środka. Udało nam się odnaleźć ukryte drzwi. Weszliśmy do długiego korytarza, pełnego dymu. Tam coś nas zaatakowało. Najpierw Ludwika, później Ralfa. Złapało za Wyjącą Włócznię, Ralf szarpną, przy okazji raniąc to w dłoń. Była to besia, która gdzieś uciekła. Z rany Ludwika kapnęła na ziemię krew. Podłoże jakby ożyło, zaczęło pulsować i nabrzmiewać. Wiktor posypał kredą i solą to miejsce, które uschło. W kolejnym pomieszczeniu spotkaliśmy dwóch żołnierzy, którzy stali nad ciałem bestii. Ralf na wszelki wypadek ugodził je włócznią. Wtedy iluzja rozproszyła się i okazało się, że wojacy zabili swojego kompana. Udało się nam odnaleźć drzwi do kolejnego pomieszczenia prowadzącego do centrum budynku i tam zobaczyliśmy ją pierwszy raz. W mroku, który został rozświetlony magią Talosa, stała nad ciałami poległych żołnierzy. Trzech z nich jeszcze żyło. Zanim zorientowaliśmy się, światło błysnęło a wampirzyca gdzieś znowu uciekła. Ludwik ruszył w kierunku drzwi, za którymi prawdopodobnie zniknęła bestia. Był nieostrożny i chwycił żelazną klamkę, która natychmiast zacisnęła zęby na jego palcach. Klamka gryzła, Wiktor próbował zawrzeć układ z nią, dał jej kroplę krwi. Klamka uwolni Ludwika gdy Wiktor sam wejdzie do pomieszczenia i zamknie za sobą drzwi. Niestety Ludwik na to nie pozwolił. Klamka gryzła i pewnie odgryzła by palce Ludwikowi, gdyby nie unieszkodliwienie jej przez Talosa. Rozproszył magię. Następnie pomieszczenie wyglądało jakby żyło i oddychało. Ściany wyglądały jak świeże mięso, a z góry przyglądało się nam wielkie oko. Wtedy bestia przemówiła i dała nam wybór. Za drzwiami z prawej jest Artur, po którego możemy iść. Za drzwiami naprzeciwko nas jest ona. Udając się do Artura, ona ucieknie. Jeżeli jednak chcielibyśmy iść do niej, Artur zginie. Szybko podjęliśmy decyzję, że idziemy na spotkanie z nią. Szwartzrabe powiedział nam, że zabić można ją tylko orężem, które było w jego posiadaniu. Nakazał naostrzyć broń srebrnymi monetami, co też żeśmy uczynili. Weszliśmy do kolejnego pomieszczenia w którym panował półmrok. Zaatakowali nas kultyści ze sztyletami i fanatyzmem w oczach. Walczyli jak opętani, jednak wszyscy zginęli. Niestety straciliśmy jednego żołnierza, a Damian został ciężko ranny. Do ostatniego pomieszczenia, w którym znajdowało się leże wampira weszli: Albert, Alex, Ludwik, Ralf, Wiktor, Talos, Szwartzrabe oraz dwóch żołnierzy. Stanęliśmy naprzeciw bestii. Zanim ta ruszyła na nas, wyjęła jakieś zwiniątko, coś wyszeptała i Kapłan Morra padł martwy. Dopiero wtedy bestia ruszyła na nas. Była szybka i co chwilę zmieniała pozycję znikając i pojawiając się w innym miejscu. Talos dostarczył nam światła, dzięki któremu byliśmy w stanie w ogóle walczyć. Ostatecznie pokonaliśmy wampira, jednak cena jaką przyszło nam zapłacić była bardzo wysoka. Ralf, Szwarzrabe, oraz jeden z żołnierzy Damiana oddali życie aby powstrzymać zło. Czy na pewno było warto?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mum
Sprzedawca cebuli



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 2037
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hospicjum

PostWysłany: Pon 17:53, 06 Gru 2021    Temat postu:

Za opis + 15PD.
Za drugą część sesji wszyscy +30PD (zanim przyszedł Tolek było pierwsze rozdanie)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tolo
Hetman



Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 753
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Estalia

PostWysłany: Pon 18:00, 06 Gru 2021    Temat postu:

Dzięki za pdki napewno mi się przydadzą! Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
mum
Sprzedawca cebuli



Dołączył: 01 Sty 2007
Posty: 2037
Przeczytał: 1 temat

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Hospicjum

PostWysłany: Pon 20:34, 06 Gru 2021    Temat postu:

Nie zmarnują się!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
awdzian
Hetman



Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 702
Przeczytał: 4 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fargo

PostWysłany: Śro 22:51, 08 Gru 2021    Temat postu:

Kapłan nie zgubił młota tylko Ludwik go mu wyszarapl i kopniakiem oddał zombiakom. - gwoli sprostowania

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kopek
Akolita



Dołączył: 09 Kwi 2008
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zadupie

PostWysłany: Czw 20:36, 09 Gru 2021    Temat postu:

No i bardzo dobrze, że sprostowałeś. PS. Pewnie Wiktor strasznie się zdenerwował na Ludwika z tego powodu. Wręcz ma chęć go rozszarpać, biorąc pod uwagę jak ważny dla niego był to przedmiot.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
awdzian
Hetman



Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 702
Przeczytał: 4 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Fargo

PostWysłany: Pią 15:30, 10 Gru 2021    Temat postu:

Proszę sarkazm schować do kieszeni, nie pomaga on tu w niczym.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cino
Hetman



Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 765
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Swarek

PostWysłany: Sob 12:51, 11 Gru 2021    Temat postu:

Mały napisał "Kapłan nie zgubił młota tylko Ludwik go mu wyszarapl i kopniakiem oddał zombiakom." i to prawda, ja bym tylko dopisał dlaczego Ludwik to zrobił, a zrobił to po to żeby ratować życie kapłana i nas wszystkich, bo zombiaki ewidentnie były zainteresowane tym młotem i do niego lgnęły.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Tolo
Hetman



Dołączył: 02 Sty 2007
Posty: 753
Przeczytał: 2 tematy

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Estalia

PostWysłany: Sob 16:29, 11 Gru 2021    Temat postu:

Talos stwierdza iż było to magiczne łączenie istot nieumarłych z przedmiotem skierowane przez postać magiczną która ów nieumarłymi rządziła.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wielki Plan Strona Główna -> Fabuła Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001 phpBB Group

Chronicles phpBB2 theme by Jakob Persson (http://www.eddingschronicles.com). Stone textures by Patty Herford.
Regulamin